+1
moniaklb 1 czerwca 2015 17:34
Zaczne od tego ze nie lubie pisac relacji, ale uwielbiam je czytac. Zdecydowalam sie na ta bo tak naprawde jest malo informacji o tym miejscu na forum. Tak wiec Ibiza :)

Wylot z Londynu (18.04.2015- sobota). Jako ze do konca nie bylam pewna czy polece, a decyzja zostala podjeta na 15h przed odlotem nie zdarzylam wszystkiego pozalatwiac czy dokladnie zaplanowac. W ostatniej chwili przed odlotem siedzac w samolocie zdarzylam zarezerwowac auto. Koszt £10 na 4 dni (jak sie okazalo pozniej sie zwiekszyl i to sporo ale o tym pozniej).

Ladowanie o czasie, wizyta w informacji w celu dostania mapki i zabrania ulotek. Pozniej juz tylko poszukiwanie auta. Na lotnisku nie bylo punktu odbioru auta. Trzeba bylo sie dostac do niego minibusem..

Minibus przyjechal 15 min pozniej niz umowiona godzina odbioru auta. Pozniej czekalam okolo 50 min w kolejce. A pozniej bardzo uprzejmy pan mnie poinformowal ze auto ktore zamowilismy jest niedostepne i bez dodatkowych oplat bedziemy mieli lepsze. W momencie placenia pan mnie poinformwal ze z moja karta (debetowa) jedyna opcja zeby dostac auto jest wykupienie pelnego ubezpiecznia (co sie okazalo przydatne), gdyz oni nie moga blokowac srodkow na kartach debetowych. Spodziewalam sie ze z wypozyczalnia tak latwo nie bedzie i ze beda dodatkowe koszty wiec tak naprawde nie bylo to az tak duzym problemem. Dodatkowo musielismy zaplacic za pelny bak paliwa i oplate stala wiazaca sie z nalaniem paliwa. Po chwilach negocjacji i moim wspomnieniu ze bardzo duzo czasu stracilicmy pan dal mi 12 e rabatu.

Podsumowujac auta z pelnym ubezpieczeniem na 3 i pol doby, z dwoma kierowcami, i pelnym bakiem wynioslo mnie 130 funtow. Dla jednych to duzo dla innych malo. Tanie nie bylo ale super drogie tez nie. Wykorzystalismy pol baku tak wiec dostalam 23 funty zwrotu.

Po odebraniu kluczykow udalismy sie w kierunku San Antonio, po drodze zobaczylismy znak na Cova Santa wiec odbilismy ale niestety nie byla czynna.

Nocleg mielismy na obrzezach San Antonio. Troche daleko od morza i innych miejsc ale z autem w sam raz I tego szukalismy. Hotel nazywal sie Apartmenetos Ibiza Sunet Oasis. Za 3 noce dla 2 osob zaplacilam 120 euro. Apartament byl przystosowany dla 3-4 osob. Byl duzy salon z kuchnia, jadalnia i sofa do spania, przestronna lazienka i pokoj dwuosobowy. Do tego dwa balcony- jeden z widokiem na miasto, basen i morze. Wlasciciel hotelu byl bardzo mily. Naprawde polecam. http://www.booking.com/hotel/es/apartam ... ype=total&

Po zostawieniu bagazu, szybkim prysznicu pora na zwiedzanie. Tak jak powiedzialam ze wzgledow zdrowotnych jednej z osob nie bylismy pewni ile zobaczymy i co zobaczymy bo w kazdej chwili stan zdrowia mogl sie pogorszyc.

W pierwszej kolejnosci udalismy sie na plaze Cala Bassa. Zostawilismy auto kilka min od plazy, zaraz na przeciwko przystanku autbusowego, gdyz przy samej plazy parking jest platny. Plaza bardzo ladna i czysta, piasek drobny, woda strasznie spokojna, wydawala sie plytka. W oddali jachty, a po prawej stronie skalki i swietne miejsce do skakania do wody. W okolicy tez duzo drzew jakby ktos sie chcial schowac przed upalem. A takze dosc duzy club/bar. Jestem pewna ze w sezonie jest to bardzo rozrywkowe miejsce. http://www.white-ibiza.com/beaches/cala-bassa


1.jpg




3.jpg




2.jpg




4.jpg




5.jpg



Kolejnym bardzo urokliwym miejscem jest Platged de Comte. Jest tam kilka parkingow. Ja polecam zostawienie auta przy pierwszej z restauracji/budynku i isc w lewo. Tak dojdziemy na cypel. Ja wybralam droge po skalach/kamieniach gdyz jest blizej morza niz sciezka. Caly czas widzimy morze i pojawiajace sie w oddali wysepki (okolo 8). Mamy do przespacerowania jakies 500 m moze troche mniej. Poniewaz miejsce jest bardzo urocze spacer zajmuje duzo dluzej niz by to wskazywalo. W okolicy jest kilka malych piaszczystych plaz. Wiekszosc bardzo spokojna. Jedynie na cypelku- po prawej mamy spokojna wode a 3 m na lewo duze fale. http://www.white-ibiza.com/beaches/cala-conte


7.jpg




6.jpg




8.jpg




9.jpg




10.jpg

Cdn..

Gdy juz wrocimy do auta mozemy isc dalej przed siebie i to tez jest swietne miejsce na spacer (leniwi moga przeparkowac auto). Ja poszlam tylko kawalek i udalam sie w kolejne miejsce.

Tam czekaja nas takie widoki...


11.jpg




12.jpg




13.jpg



Gdzies po drodze w kolejne miejsce...


14.jpg



Nastepna na liscie byla Cala Codolar dojscie prowadzi po schodach. Niestety na zdjeciach plaza wyglada duzo lepiej niz w rzeczywistosci. W polowie schodow zawrocilam. http://www.white-ibiza.com/beaches/cala-codolar

Nastepna i ostatnia tego dnia byla plaza Cala Tarida. Auto zostawilismy w miasteczku. Bylo bardzo spokojne. Dojscie do plazy znowu po schodach. Plaza duza, ladna, piaszczysta. Jakby podzielona na dwie czesci, na srodku glaz, za nami hotele na klifie ktore dodaja uroku. Woda bardzo spokojna. Miejsce dobre na odpoczynek czy tez dzien na plazy. http://www.white-ibiza.com/beaches/cala-tarida


16.jpg




17.jpg




18.jpg




15.jpg



To juz koniec przygod na ten dzien. Powrot do hotelu zmiana ubran na cieplejsze. W dzien mozna bylo chodzic w krotkim rekawie, wieczorem konieczne byly dlugie spodnie i gruby swetr/kurtka. Pozniej juz autem do San Antonio po drodze supermarket zeby kupic rzeczy na sniadanie i kolacja w jednej z restauracji.

W najblizszych dniach powinnam dodac wiecej zdjec i napisac kolejna Czesc. Ciag dalszy nastapi :) Przepraszam za brak polskich liter.

Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

moniaklb 10 czerwca 2015 13:42 Odpowiedz
Cdn..Gdy juz wrocimy do auta mozemy isc dalej przed siebie i to tez jest swietne miejsce na spacer (leniwi moga przeparkowac auto). Ja poszlam tylko kawalek i udalam sie w kolejne miejsce. http://www.white-ibiza.com/beaches/cala-conteNastepna na liscie byla Cala Codolar dojscie prowadzi po schodach. Niestety na zdjeciach plaza wyglada duzo lepiej niz w rzeczywistosci. W polowie schodow zawrocilam. http://www.white-ibiza.com/beaches/cala-codolar Nastepna i ostatnia tego dnia byla plaza Cala Tarida. Auto zostawilismy w miasteczku. Bylo bardzo spokojne. Dojscie do plazy znowu po schodach. Plaza duza, ladna, piaszczysta. Jakby podzielona na dwie czesci, na srodku glaz, za nami hotele na klifie ktore dodaja uroku. Woda bardzo spokojna. Miejsce dobre na odpoczynek czy tez dzien na plazy. http://www.white-ibiza.com/beaches/cala-taridaTo juz koniec przygod na ten dzien. Powrot do hotelu zmiana ubran na cieplejsze. W dzien mozna bylo chodzic w krotkim rekawie, wieczorem konieczne byly dlugie spodnie i gruby swetr/kurtka. Pozniej juz autem do San Antonio po drodze supermarket zeby kupic rzeczy na sniadanie i kolacja w jednej z restauracji. W najblizszych dniach powinnam dodac wiecej zdjec i napisac kolejna Czesc. Ciag dalszy nastapi :) Przepraszam za brak polskich liter.
greg1291 10 czerwca 2015 14:12 Odpowiedz
Ciekawa relacja i bardzo ładne zdjęcia. Prosimy o więcej.
moniaklb 10 czerwca 2015 17:57 Odpowiedz
Dziekuje bardzo za miele slowa :) Uzupelnilam wpis z pierwszego dnia o zdjecia. Postaram sie niedlugo napisac relacje z kolejnych dni :)
badmoon 17 czerwca 2015 11:45 Odpowiedz
Nie żebym był jakimś malkontentem, ale ten znak wodny ciągle w innym miejscu i kolorze... Bez przesady, nikt tych zdjęć nie podkradnie. Jak już musi ta "Monika" być, to umieszczenie jej w narożniku i mniejszą czcionką zdecydowanie poprawi odbiór. No ale może to tylko ja ;)
badmoon 17 czerwca 2015 11:45 Odpowiedz
Nie żebym był jakimś malkontentem, ale ten znak wodny ciągle w innym miejscu i kolorze... Bez przesady, nikt tych zdjęć nie podkradnie. Jak już musi ta "Monika" być, to umieszczenie jej w narożniku i mniejszą czcionką zdecydowanie poprawi odbiór. No ale może to tylko ja ;)
badmoon 17 czerwca 2015 11:53 Odpowiedz
Co do auta, to chyba nigdy nie opłaca się brać w tych wypożyczalniach, które mają przedpłacone paliwo, bo na tym zawsze jest się stratnym. 130 funtów za 4 dni to sporo w porównaniu np. z Teneryfą, gdzie w autoreisen dostałem roczną Ibizę 1.2 Turbo 105KM za 86 euro, ale na 14 dni i to z pełnym ubezpieczeniem, więc można było płacić debetówką (brak blokad).